Wstęp
W 2020 r. mija 80. rocznica zamknięcia murów getta w Warszawie. „Data urzędowego powstania getta warszawskiego i zamknięcie jego granic w nocy z 15 na 16 listopada 1940 r. jest z pewnością jednym z najważniejszych momentów w życiu Żydów warszawskich” – pisze Andrzej Żbikowski w eseju towarzyszącym upamiętnieniu tego wydarzenia przez Muzeum Getta Warszawskiego. Rzeczywiście, zamknięcie getta jest odnotowane w niemal każdej relacji więźniów getta, którzy określali je jako punkt zwrotny w ich życiu. W eseju autor powyższych słów przywołuje m.in. wspomnienia Stefana Szpigielmana, urzędnika w Wydziale Pracy Rady Żydowskiej i Adiny Blady-Szwajger, która w marcu 1940 r. zaczęła pracę jako pediatra w Szpitalu Dziecięcym Bersohnów i Baumanów.
Żbikowski jest jednym z kilku uznanych naukowców i ludzi sztuki zajmujących się tematyką Zagłady, których poprosiliśmy o podzielenie się refleksjami na temat momentu zamknięcia murów getta. Powstały w ten sposób zbiór esejów otwiera tekst Głównego Historyka Muzeum Getta Warszawskiego Daniela Blatmana, który dowodzi, że pomysły – zresztą nienowe – odizolowania ludności żydowskiej od nieżydowskiej odżyły w Niemczech na długo przed wybuchem wojny. Przybliża te elementy ideologii nazistowskiej, które przesądziły o zastosowaniu gettoizacji jako środka koniecznego dla ochrony „aryjskiej” ludności przed rzekomo podstępną działalnością gospodarczą, zagrożeniem sanitarnym i szkodliwością „rasową” związaną z Żydami.
Obraz muru w literaturze polskiej to temat eseju Sławomira Buryły. Mury getta, które fizycznie przecinały ulice, rozdzielały też rodziny, różnicowały ich losy, generowały deklaracje etniczne i tożsamościowe – pisze autor. Największe z gett, warszawskie, jest najlepiej reprezentowane w piśmiennictwie polskim, nie tylko naukowym, ale również w tekstach wspomnieniowych i literackich.
Eleonora Jedlińska w swoim eseju zatytułowanym Mur warszawskiego getta jako oś przestrzeni życia i śmierci kreśli obraz muru w sztukach wizualnych. Mur getta warszawskiego, jak stwierdza autorka, pozostawił ślady niewidzialnej granicy, do dzisiaj jest synonimem wykluczenia i izolacji. Losy mieszkańców podzielonego murem getta mogą być swoistym wołaniem o odrzucenie naszych fobii i lęków na rzecz otwarcia i rozmowy.
Bartosz Kwieciński odwołuje się do tematyki muru w obrazach kinowych. Autor pokrótce omawia ważniejsze produkcje filmowe zarówno w dawniejszej, jak i nowszej kinematografii polskiej, pozostawiając czytelnika z frapującą konkluzją: „pamięć nie polega wyłącznie na tym, co jest, ale również na tym, co nie zaistniało i nie ukazało się światu.”
Z kolei Paweł Passini w osobistym, nacechowanym emocjami eseju nazywa Warszawę palimpsestem, gdzie ścieżki wspomnień krzyżują się i plączą. Gdzie wciąż zadawane są pytania „jak to było możliwe, że mur getta powstał 80. lat temu” i „dlaczego nikt nie reagował”. Przywołuje słowa, których użył Marian Turski podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu KL Auschwitz-Birkenau „nie bądź obojętny” i przypomina, że współczesna Warszawa to także nowe ścieżki, które człowiek może napisać/wydeptać.
Poza zbiorem publikacji upamiętniających wydarzenia sprzed 80 lat Muzeum Getta Warszawskiego, w ramach jednego projektu internetowego, zrealizowało film zatytułowany Ściany, w reżyserii Rafała Kosewskiego – pracownika Działu Wystaw. Scenariusz filmu jest adaptacją eseju napisanego w getcie przez Icchaka Berenszteina zatytułowanego Ściany1. Nieprzypadkowo scenografią do filmu był budynek dawnego Szpitala Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej/Śliskiej, który znalazł się w granicach getta i jest wyjątkowym świadkiem historii Żydów warszawskich. Ich tragiczne losy zostaną opowiedziane i upamiętnione w Muzeum Getta Warszawskiego, którego siedzibą będą wyremontowane budynki właśnie tego szpitala.
I. Berensztein, Ściany, Archiwum Ringelbluma, t. 26, w oprac. A. Żółkiewskiej i M. Tuszewickiego, w tłumaczeniu z języka jidysz Agaty Kondrat, Warszawa 2017, ss. 491 – 492. ↩
Magdalena Zielińska – Kierownik Działu Wystaw Muzeum Getta Warszawskiego